28 grudnia 1944 roku, nad słowacką miejscowością Meretice zestrzelony został samolot Halifax, który wykonywał specjalny lot bojowy do Polski. W wyniku tego tragicznego wydarzenia zginęła cała załoga złożona wyłącznie z Polaków. Był wśród nich plut. Stanisław Lisik, absolwent kursu Szkoły Pilotów Ligi Obrony Przeciwlotniczej i Przeciwgazowej w Świdniku, wuj Stanisława Skroka, pierwszego burmistrza Świdnika.
16 czerwca, w kościele p.w. św. Józefa odprawiona została msza święta w intencji poległych pilotów, którą odprawił archidiecezjalny duszpasterz środowisk lotniczych ks. proboszcz Krzysztof Czerwiński.
– Jesteśmy tutaj, aby uczcić pamięć tamtych tragicznych dni. Gromadzimy się, by prosić Boga, żeby załoga samolotu uzyskała udział w życiu wiecznym. Bóg pamięta nawet o tych, o których zapomnieli ludzie. Jednak nie możemy zapomnieć o tych, którzy walczyli o wolność, o fundament naszej ojczyzny. Przypomnę słowa z mickiewiczowskich „Dziadów”: Boże, jeśli zapomnę o nich, zapomnij o mnie.
W czasie nabożeństwa ks. Czerwiński poświęcił urnę z ziemią z miejsca, w którym spadł trafiony samolot. Kolejnym etapem upamiętnienia bohatera związanego z naszym miastem będzie umieszczenie urny w sąsiedztwie poświęconej plut. Stanisławowi Lisikowi tablicy na cmentarzu komunalnym w Świdniku. Uroczystość odsłonięcia tablicy odbędzie się w przeddzień Święta Lotnictwa Polskiego, 27 sierpnia.